czwartek, 22 października 2009

Żelazo żelazem

Żelazo żelazem się ostrzy, a człowiek urabia charakter bliźniego (Przypowieści 27,17).





Człowiek został stworzony do wspólnoty z innymi ludźmi. Odludek, to zdaniem Salomona głupiec, który szuka pozorów, aby sprzeciwić się wszelkiej dobrej radzie (Przypowieści 18,1). Przekonany o własnej doskonałości i samowystarczalności, nie potrzebuje nikogo.

Tymczasem to Bóg jako pierwszy powiedział: niedobrze człowiekowi kiedy jest sam. Relacje z innymi ludźmi kształtują nas, tak jak żelazo ostrzy się żelazem. Złe relacje – raczej deformują. Powierzchowne – kształtują jedynie naszą powierzchowność. Głębokie i szczere – zmieniają nas dogłębnie.

Wspólnota w dojrzałej postaci rodzi współpracę. W ten sposób łączą się ze sobą dwa aspekty naszego powołania: do wspólnoty (bycia razem), oraz do budowania Królestwa Bożego. Wspólnota bez współdziałania ulega deformacji. Łatwo może stać się wspólnotą frustracji, narzekania i krytykanctwa.

(Andrzej Polaszek, kazanie z XVIII Niedzieli po Trójcy Świętej, 11 października AD 2009)

link do pliku mp3 z tym kazaniem: pobierz ..

W dłuższej perspektywie

(Przypowieści 14,26)





Profesor John M. Keynes to jedna z ikon lewicowej ekonomii. To właśnie jemu „zawdzięczamy” wyjątkowo niefrasobliwe podejście współczesnych polityków do kwestii deficytu budżetowego. Keynes przekonywał, że wydatki publiczne są kołem zamachowym gospodarki, a zatem rząd powinien jak najwięcej pożyczać i wydawać. Zapytany pewnego razu o to, jakie skutki przyniesie takie podejście w dłuższej perspektywie odpowiedział: "w dłuższej perspektywie wszyscy będziemy martwi". Krótko mówiąc: Po nas choćby potop. Jedzmy i pijmy bo jutro pomrzemy...

Biblijna perspektywa jest krańcowo odmienna. Salomon stwierdza, że dobry człowiek zachowuje dziedzictwo dla wnuków (Przypowieści 13,22). W dłuższej perspektywie to oni zastąpią nas. Kim będą? Jakie dziedzictwo, materialne i duchowe, otrzymają?

Idee mają konsekwencje. Jeśli w dłuższej perspektywie wszyscy będziemy martwi wesołe życie na koszt dzieci i wnuków jest rozwiązaniem atrakcyjnym i racjonalnym. Dzieci stają się uciążliwością, bo pochłaniają czas i pieniądze. Podobnie ludzie starsi, którzy dodatkowo jeszcze chorują i pobierają emerytury.

Jedynie biblijna perspektywa pozwala zamienić międzypokoleniowy konflikt interesów na międzypokoleniową sztafetę. Dzięki niej "synowie synów" stają się "koroną starców", zaś "chlubą dzieci są ich ojcowie" (Przypowieści 17,6). Dzięki niej "Kto się boi Pana ma mocną ostoję, i jeszcze jego dzieci mają w niej ucieczkę" (Przypowieści 14,26)

(Andrzej Polaszek, Kazanie z XIX Niedzieli po Trójcy Świętej, 18 października, AD 2009)


link do pliku mp3 z tym kazaniem: pobierz ..